Straszny upał, a ja i tak nadal mam ochotę na coś słodkiego i do tego bardzo ciepłego ..Dlatego wczoraj postanowiłam zrobić racuchy :D I wyszły znakomite.Do tego tak na szybko zrobiłam powidła śliwkowe; D.Prawdziwe węgierki zerwałam z pobliskiego drzewa i kilka śliwek ( bez pestek ) wrzuciłam do garnuszka, wlałam trochę wody ..jak się trochę upróżyły dodałam cukier i szczyptę cynamonu :) Wyszły prawdziwe, cudowne powidła ..w 15 min ! Te ze sklepu nie dosięgają im do pięt! ..
Składniki:
2 1/2 szkl. mąki (1/2kg) ( ja dodałam troszkę więcej)
2 jaja
1 1/2 szkl. mleka
2 łyżki cukru
3 dag drożdży
sól
olej do smażenia
Przygotowanie:
Drożdże rozkruszyć , posypać cukrem. Mleko podgrzać , dodać do drożdży wymieszać. Jaja wybić, lekko osolic. Dodać do drożdży mąkę i jaja i wymieszać(robię to drewnianą gwiazdką). Pozostawić w cieple do wyrośnięcia. Smażyć racuchy na rozgrzanym, tłuszczu z obu stron.
Moja uwaga!! tłuszcz nie może być za gorący, bo racuchy zaczną się przypiekać a w środku będą surowe. Osobiście leje na patelnię sporo oleju tak 1-1 1/2 cm. Lepiej wtedy wyrastają i smażą się.
Podawać na ciepło jak i na zimno na drugi dzień :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz