sobota, 18 sierpnia 2012

Cudowne nieznane doznanie ...masło orzechowe (Amerykański sen)

    Pierwszy raz jadłam masło orzechowe, oczywiście widziałam je w amerykanskich filmach, ale jakoś tak nie byłam za bardzo zainteresowana ..potem zaczęło się pojawiać na wielu kulinarnych blogach i oczywiście uległam ..kupiłam ostatni słoik w Lidlu (niestety nie crunchy, a smooth).Początkowo smak wydał się starsznie zamulający, zapewne tam w USA jest ono o wiele lepsze, ale tutaj już mi strasznie zasmakowało..szczególnie na toście lub bułce z bananem, który dodaje troszkę wilgotności i słodyczy ..do tego może też być dżem czy tam jelly albo miód, honey ..a i do tego ciepło mleko ..No i jestem w amerykańskim śnie ! :D No to kiedy lunch moja kochana Pani Smith ?:))  



 Dolly z mamusią - Klarą :)


 no i ja

See u later :D;*



1 komentarz:

  1. aaa, masło orzechowe! <3
    kocham. :)
    koniecznie wypróbuj takie ze sklepu Marks&Spencer, jeśli gdzieś na taki natrafisz. :)
    No i obowiązkowo w wersji crunchy, jest najlepsze na świecie. <3

    u lala, masz boską figurę! ^^ ;*

    OdpowiedzUsuń